20.11.11

12. Wymagania

Powód tego wszystkiego jest prosty- za dużo wymagam od życia które tak naprawdę może mi niewiele zaoferować. Pragnę więcej niż na to rzeczywiście zasługuję. Rozwiązanie tej sytuacji jest banalnie proste. Czas ostudzić emocje, czas pozbyć się marzeń i ponownie sprostać rzeczywistości mając jedynie nadzieję, iż jej uderzenie nie będzie aż tak bolesne.

Może warto by coś w sobie zmienić? Toż to najlepszy okres na podejmowanie i wcielanie w życie tego typu decyzji. Skoro w tej chwili nic mi nie odpowiada, czas przestać być biernym oraz wziąć sprawy w swoje ręce. Nie, to zdecydowanie nie jest dobry pomysł. Nie da się ukryć, że gdy "odpalam" aktywny tryb starając się rozegrać wszystko po swojemu, większość rzeczy najnormalniej w świecie ulega destrukcji. I takim oto sposobem znalazłam się między młotem a kowadłem.

Am I alive yet?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz